Cześć kochani!
Jak Wam
mija tydzień? Robi się coraz bardziej zimowo. W sumie to nie wiem czy się
cieszyć z tego powodu czy nie. Gdyby nie odmarzały mi dłonie z braku rękawiczek
to byłoby całkiem OK. Jednak ostatnio jest taka piękna, słoneczna jesień – taka
jaką ją uwielbiam. Poranna oszroniona trawa skrząca się w promykach słońca,
przyjemny delikatny mróz, płaszczyki, kurteczki, szaliki, czapki, kapelusze,
właśnie jesienna moda jest jedną z niewielu rzeczy, za które uwielbiam często
deszczową i szarą jesień. Wzorzyste poncha, granatowe parki, kolorowe swetry,
botki i kapelusze. J'adore!
Jestem
teraz też w trakcie poszukiwań jesienno - zimowych perfum. Szukam takich o
bardzo wyrazistym zapachu cynamonu, ewentualnie pomarańczy i goździków, tak
wiem, świątecznie. Jak już je wypatrzę (może znacie jakieś wpasowujące się w
moje kryterium?), mam zamiar napisać posta w wydaniu „beauty”, o perfumach na
zbliżający się sezon, a więc śledźcie! Ogólnie planuję jeszcze wprowadzić
jakieś stałe punkty do mojej blogowej działalności. Na razie jestem na etapie
burzy mózgów, bądźcie na bieżąco!
Dzisiejszą
stylizację i zdjęcia utrzymuję w klimacie jesieni. Cieplutki, o oryginalnym
kroju i pięknym splocie czerwony sweter, spódnica w szkocką kratę po mojej
mamie, czarny melonik a la Charlie Chaplin, oversize’owa czarna marynarka z
charakterystyczną fakturą no i na koniec, sztyblety. Jak Wam się podoba?
Piszcie w komentarzach ;)
fot. Dominika Sawicka
juper - ZARA / skirt - old, my mum's / jacket - ?
/ bowler - H&M / boots - venezia.pl